Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

DUŻO GADANIA I ZAKUPY :D

Ostatnio zrobiłam ogromne (jak na mnie) zakupy włóczkowe i pomyślałam, że się pochwalę. Chwalę się. Przybyło wczoraj do mnie 1,2 kg cudownie białego akrylu. Zamawiałam w Sklep-IKu. Jest to Gerlach firmy Elian. Mieści 120m w 100g więc jest to taki uroczy grubasek.  Mam w planach robić koc na drutach. Jeszcze jednego nie skończyłam a już się na drugi przymierzam :)) Wykorzystam wzór Dropsa (znowu) O TEN Myślę, że będę przerabiać dwiema nitkami nie trzema, bo grubość wyjdzie podobna.    Rozmiar drutów mnie przeraża- 20mm!!!! Nie widzę tego na aż tak grubych drutach. Będę musiała je dokupić, bo takich nie mam i spróbować. Ciekawe czy znajdę ten rozmiar gdzieś w pobliskich pasmanteriach i nie będę musiała kupować przez internet. Jakiś czas temu szukałam szydełka 5mm, a Pani w pasmanterii usilnie próbowała mi tłumaczyć, że ja chcę 0,5mm, bo się numeracja zmieniła. :D W każdym razie szydełko potrzebne dostałam może i druty dostanę.    -------------------------------------------

Znowu haft

Mam nadzieję, że Wam hafty jeszcze nie zbrzydły. Wzór otrzymałam w prezencie, a wyszyłam w podarunku w podzięce :D Jest to Farm firmy DMC. Był gotowy już w środę, ale temperatura odbierała mi chęć do siedzenia przed komputerem i w ogóle wszystkiego. Dobrze, że jest już chłodniej. No czas zaprezentować domek:  Teraz dziergam porzucony koc Dropsa. Skończyłam na wskazówce 6. Teraz jestem na wskazówce 10. Już mam zszyte kwadraty i pomału robię brzegi. Zaprezentuję jak dogonię Dropsa i będę na bieżąco.  Papatki :D

Jednorożec w 18 dni- FINAŁ!!!

Udało mi się! Co prawda siedziałam ostatnie 2 dni do późna w nocy, a dzisiaj od samego rana ale skończyłam całego jednorożca!!! Na dodatek uszyłam poszewkę na poduszkę i naszyłam na nią haft. Twg. zorientowałam się, że pomyliłam się w numeracji. Wyszło mi więcej niż 18 dni powinno być chyba 21 albo coś w ten deseń. Ups! Jak widać matematyk ze mnie żaden ;) Poszewka powędrowała już do mojej koleżanki, bo robiłam to wszystko z myślą o niej. (Oczywiście poprosiła mnie o to dlatego nie było to niespodzianką i mogłam publikować. No przejdźmy do konkretów w postaci zdjęcia całości.   A teraz anegdotka, jak zwykle o kocie. Siedzę grzecznie przy komputerze. Czytam wasze blogi i oglądam cudowne prace. Nagle mama mnie woła wystraszona i mówi, że kot zdechł. Ja się zrywam  biegnę zobaczyć co się dzieje a tu taki widok  :  UWAGA!!! Drastyczny obraz śpiącego kota :D   Tsa... szkoda tylko że przy zdechnięciu spożycie suchej karmy nie zmalało :D

Jednorożec w 18 dni: Dzień XV

Zostały tylko 3 dni!!! Staram się haftować jak tylko szybko mogę, więc nie mam czasu na pisanie Dziś tylko zdjęcia ;) Koń zaczął wyglądać jak koń :D Przepraszam za jakość zdjęć, i nie podpisane, i wgl. Jest ciemno a ja chcę mieć jak najwięcej czasu na haft Jeszcze taki mały PS. Muszę się pochwalić jaki prezent otrzymałam od swojego nauczyciela od angielskiego, bo jest ściśle związany z tematyką bloga :P Dostałam gazetkę-książeczkę o tradycyjnych robótkach wszelakiego typu. Jestem zachwycona!

Jednorożec w 18 dni: Dzień XIII

Nooo... Dawno nie publikowałam jednorożca, a działo się na kanwie oj działo. Jednak najpierw chciałabym ogłosić mój mały jubileusz! Jakiś czas temu na liczniku blogowym pojawiło się okrągłe 1000 wejść!!!! Wszystkim Wam bardzo dziękuję, za wejścia, za to, że pozostawiacie po sobie ślad w postaci ciepłych i miłych słów w postaci komentarzy. Może komuś, kto prowadzi bloga od dawna i ma 100x więcej wejść wyda się, że to zabawne, ale nie spodziewałam się zakładając bloga, że ktoś będzie zaglądał i pisał do mnie na dodatek! Nie umiem wyrazić jakie to urocze i kochane w słowach. Po tym słodkim wstępie czas na konkrety :D Ostatnio haft wyglądał tak: Wow sama się nie spodziewałam ile zrobiłam, bo teraz wygląda tak: Macie też podgląd na literaturę którą się teraz zajmuję - podręcznik do biologi ;) Twg. muszę się zapisać do akcji Piórkowych, bo wpadłam. I myślę nad bardzo nietypowym 400g piórkowym ale nie będzie to sweter ;) Nie zdradzę na razie szczegółów, bo muszę się zastanowić, a

"Cierpka jak agrest, Słodka jak bez"

Udało mi się. Skończyłam bluzkę na konkurs i to ze sporym wyprzedzeniem!!! Postanowiłam, że napiszę długi i w miarę ciekawy opis więc zacznę od początku czyli od wyboru wzoru koloru itp. itd.   5 Maj… oglądam wzory sukienek na Ravelry z myślami typu „ładne ale pewnie nie znajdę czasu w tym roku” Później weszłam na stronę IK. Patrzę, a tam konkurs, na letnią odzież! No to będę miała powód. Wybrałam wzór Summer Feeling DROPSA, bo po prostu stwierdziłam, że taka sukienka będzie do mnie pasować :D W między czasie słuchałam cudownej piosenki (mam troszkę dziwny gust) covera: Pieśń Priscilli w wykonaniu Sylwii Banasik. Piosenka pochodzi z gry Wiedźmin. Dalej ją ciągle nucę, zwłaszcza w szkole :D  Złożyło się, że akurat czytałam „Wiedźmina” Sapkowskiego. Właśnie ta książka i piosenka zainspirowały mnie do wyboru koloru. (Tytuł wpisu to właśnie fragment tekstu piosenki) Wybrałam Timya Madam Tricote w kolorze fioletowym. Wydziergałam. Bardzo często

Jednorożec w 18 dni: Dzień X

Dobra zaczynam panikować, że nie zdążę. A nauczyciele non-stop każą coś robić, poprawiać itp. itd. Czasu nie mam! Szybko tylko naskrobię kilka słów, bo mi głupio, że we własnym wyzwaniu nie dałam rady. A naprawdę nie mam dzisiaj czasu, nawet zdjęcia dzisiejszego nie podpisałam. :( DZIEŃ X

Jednorożec w 18 dni: Dzień VIII (chyba)

Dzień dobry koty! Słoneczko świeci, przyjemna niedziela, a ja mam dzisiaj jakiegoś pecha... Wracając do haftu, miałam krótką przerwę ale teraz muszę zacisnąć zęby i dać czadu, bo jak nie dam rady to przypał będzie... Taką aferę na blogu zrobić i nie dać rady :P Ale wyobraźcie sobie że ja liczyłam i mam 50% zrobione. W ogóle nie widać połowy ale matematyka zawsze ma rację :D Oto zdjęcia DZIEŃ VI DZIEŃ VIII

Jednorożec-fail :P

Głupia sprawa ale nie dałam rady dzisiaj krzyżykować, a pokazuję to co zrobiłam wczoraj ostatkami sił. Jutro nie będę miała co pokazać, bo po prostu wieczorem zrobiłam próbną maturę z matematyki, bo rodzice twierdzą, że nie zdam. Na luziku :D No dobra zdjęcia (robione po nocy i idę spać, bo dzisiaj naprawdę jestem padnięta) ;) DZIEŃ V

Jednorożec w 18 dni: Dzień V

Ja już wiem przez kogo ja tak mało wyszywam. (Nie licząc nauczycieli, of course) WAS! Kto to widział pokazywać takie piękne rzeczy na swoich blogach!!! Przecież nie mogę w przestrzeni internetowej przejść obok waszych prac obojętnie, bo się nie da po prostu!!! A tak serio to wczoraj robiłam zdjęcia konkursowej bluzeczki, a potem pisałam w SPA i zajęło mi to cały dzień. No ale czas na zdjęcia Dzień IV DZIEŃ V Ale chyba rezygnuję z wyszywania w szkole, na lekcjach się nie da, bo trzeba patrzeć. Będę swetry w szkole robić :D