Przejdź do głównej zawartości

Tola co odgania smutki.

Hej Koty!
Jakoś dawno nic nie publikowałam. Chciałam pokazać jakąś skończoną pracę. Tyle, że nic się nie pojawiało, to nie pisałam. Ale już jestem. Mam nadzieję, że tęskniliście ;)

Otóż, prezentuję tytułowego bohatera tegoż postu- szydełkową lalkę Tolę. Zaczęłam ją dziergać przypadkiem i bez żadnego pomysłu. Mimo to sprawiła dużo frajdy i jakoś tak mordka mi się cieszy jak na nią patrzę. Wiecie jak to jest, włóczka z szydełkiem leżała, a ja nie wiedziałam co z rękami zrobić ;) To lalkę zrobiłam :P

Istnieją takie wariaty, co -20॰C i w sukienkach po śniegu chodzą :) Ja nie wiem mi zimno na samą myśl. Przecież to niezdrowe. Później będę musiała leki kupować dla przeziębionej lalki :P  





Tola imię swoje, otrzymała po burzliwej dyskusji (ale tak wesoło burzliwa ;)) i bardzi dziękuję dyskutantowi za pomoc w tym jakże trudnym i skomplikowanym wyborze :D

Co do szczegółów wykonania. Użyłam resztek Kotka (na ciało i sukienkę) jakiegoś kordonka (te białe takie ;)) i jakiejś nieznanej włóczki na włosy. Oczka to dwa guziki, nie wiem skąd je mam, znalazłam w domu. Przerabiałam na szydełku 4,5mm.

Tak poza tym, to u mnie wszystko okey. Mam dużo robótek rozpoczętych, kończę wreszcie piórkowego (wiem nie wyrobiłam się z terminem akcji :P)  Następny post, który opublikuję może Was lekko zaskoczyć. Nie planuję nic wielkiego, jednak raczej dosyć niespodziewanego ale o tym nie długo ;)

No dobra, to do przeczytania :D




Komentarze

  1. Fajnie wygląda:) Jeszcze lalek nie robiłam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) To może moja zadziała jako inspiracja :)

      Usuń
  2. Chodzenie po śniegu w sukience to nie wariacja tylko wymóg blogowoszafiarski :D
    Fajna Tola, trochę skojarzyła mi się ze Świnką Pigi (chyba przez ten fryz).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie znam, na wymogach blogowoszafiarskich. :P
      Dzięki, słyszałam już, że jest podobna do lalki voodoo ale była wtedy łysa. Dobrze, że włosy nadały jej innego charakteru ;)

      Usuń
  3. Śliczna lala! Ja również zrobiłam kilka lalek, to wiem, jak to cieszy, gdy już gotowym popatrzymy w ich oczka:)) A już dużą frajdę sprawiłam tym, które te lalki ode mnie dostały:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie nie wiem, kto może ode mnie dostać taką lalę. Chyba poczeka na swój moment ;)

      Usuń

Prześlij komentarz