Przejdź do głównej zawartości

Spóźniony piórkowy

Sweterek który dzisiaj pokazuję jest spóźniony trzykrotnie. Pierwsze spóźnienie polega na opóźnieniu dziergania. Przez praktycznie rok robiłam taki zwykły sweter. Drugie na spóźnieniu w związku z akcją dotyczącą piórkowych, a trzecie no cóż... powiem tylko tyle że czekał 2 miesiące na sesję zdjęciową. Ups! 


Właściwie to jestem z niego średnio zadowolona, kolor nie mój, krój też taki sobie. Chociaż z drugiej strony to pierwszy sweter który zrobiłam według własnego pomysłu więc kilka problemów technicznych (takich jak niezbyt udana plisa ) możemy mi darować.

Nie mam zielonego (bądź też niebieskiego 😉) pojęcia jak nazywała się włóczka z której dziergałam, jedyne co pamiętam to że na drutach 5,5 robiłam.



Wyszedł z tego bardzo jaskrawy sweter w którym dobrze się jeździ rowerem lub na rolkach bo jest lekki a ciepły i nie marznę więc mimo kilku minusów (gdzie ja miałam głowę gdy kupowałam taki jaskrawy kolor) i tak będzie uczciwie noszony. Chociaż muszę przyznać że miałam co do tego wątpliwości.

I to chyba tyle na dzisiaj, do następnego kliknięcia 😃


Ps. Co do zdjęć... Ja jednak jestem lepszym fotografem niż modelką, przed aparatem zawsze dostaję bzika i skaczę jak popaprana, więc po raz kolejny musiałam wybierać zdjęcia które chociaż trochę wyglądają 😃



Komentarze

  1. Ale co chcesz od tego koloru? świetny jest! Taki niebieski trzmielek z Ciebie w tym zbożu (i absolutnie nie mam tu nic złego na myśli, bo zdjęcia urocze, tylko zdecydowanie wole trzmiele od os). Ja bym pewnie jeszcze dorobiła czarny "szaliczek" dookoła przodów żeby z ramion mniej spadało ale i tak jest jako autorski projekt fajniutki, mięciutki zapewne i niewątpliwie uroczo niebieściutki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki rzeczywiście z samej budowy jestem nawet zadowolona, a co do koloru to po prostu jakoś tak dziwnie mi w nim ;) Ja ostanio totalnie wyblakłam i najchętniej w bielach, szarościach i pastelowych kolorach chodziła :P Przejdzie mi pewnie :P

      Usuń
  2. Kolor zdecydowanie jest mój bo uwielbiam takie jaskrawe rzeczy:) Człowiek uczy się na błędach więc będziesz wiedziała co poprawić przy następnym:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja dotychczas też, ale mi się odmieniło ostatnimi czasy :P Właśnie z każdym kolejnym swetrem uczę się nowych rzeczy :D

      Usuń
  3. Mnie się bardzo podoba,choć mało mam niebieskich ubrań.
    Córka lubi więc jej robię. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na pierwszy sweter jest świetnie! Przy następnym dzierganiu poprawisz to, co do poprawienia. Człowiek uczy się na błędach. Ja teraz robię bluzeczkę z lnu i już ją trzy razy prułam. Ciekawe, czy w tym tempie dziergania, zdążę ją jeszcze w tym lecie założyć ;)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :D To w gruncie rzeczy jest fascynujące, że z każdą robótką uczę się czegoś nowego, i na pewno nie tylko ja tak mam. Kurczę tylko ja nie umiem pruć ze spokojem, zawsze się złoszczę bo mi się wydaje że sweter się ze mnie śmieje złośliwie :P

      Usuń
  5. Uważam, ze sweterek jest świetny. Super Ci w tym kolorze. Bardzo ładna sesja zdjęciowa. Serdecznie pozdrawiam. Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Niebieski uwielbiam, więc ten, tego....:))) Uważam, że sweterek jak najbardziej spełni swoją rolę, a trochę koloru w życiu się przyda:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chciałam koloru a teraz nie chcę :P Ale Bardzo dziękuje, za miłe słowa i cieszę się, że się podoba :D

      Usuń

Prześlij komentarz