Przejdź do głównej zawartości

Maliny w czekoladzie

Nie mogę zorganizować zdjęć swetra. Nie wiem kiedy będzie  dogodna okazja na zrobienie zdjęć. No ale nie ważne. Jakiś czas temu zrobiłam skarpety. Przeszły już chrzest bojowy i świetnie się sprawują mięciutkie kolorowe. 

 

Wykonałam je z włóczki Fabel Dropsa drutami 3,5. Wzór nie jest żadnym konkretnym. Wykonałem je dzięki Intensywnie kreatywnej i razempetkach Czyż ten kolor nie przypomina malin w czekoladzie? (Mniam) A twg. jaką abstrakcją jest robienie zdjęć własnym kończynom. Gdyby ktoś zobaczył jakie wygibusy czynię to pomyślałby, że potrzebuję pomocy specjalisty.

 

Coś czuję, że zrobię wiele, wiele par skarpet. Są cieplutkie, a ja teraz ciepło cenię, bo się troszeczkę przeziębiłam. Nic strasznego, ale do szkoły nie poszłam, bo chyba bym nie wysiedziała tyle czasu. Nawet szydełkować nie dam rady!!!


Zmieniając temat po raz kolejny dziękuję wszystkim osobom które zaglądają i udzielają się na moim blogu (:D) wiem, że się powtarzam, ale jestem nie wypowiedzianie wdzięczna. Bardzo mnie to motywuje zwłaszcza gdy popełnię błąd i trzeba pruć. Wtedy sobie myślę, że nie mogę tego wyrzucić do kosza, bo ktoś chce oglądać moje prace. 

Koniec tego rozgadania. Trzymajcie się i twórzcie jak najwięcej :D

Komentarze